Z powodu wiecznych problemów z utrzymaniem się jakichkolwiek roślin w naszym małym poligoniaku zaczęłam eksperymentować z dwutlenkiem węgla. Zakupiłam indykator, w sumie z ciekawości, żeby dowiedzieć się jaki mam poziom CO2 w wodzie. Kolor pokazał się oczywiście ciemnoniebieski,co oznaczało minimalną zawartość CO2 w wodzie (ok.5 mg/l).
Zrobiliśmy z Mężem eksperyment - na próbę wlaliśmy całą butelkę zwykłej wody gazowanej - efekt był natychmiastowy - przyducha - wszystkie rybki przy powierzchni wody... No i kolor cieczy w indykatorze pokazał kolor prawie żółty - stanowczo za dużo jak dla rybek. Zwiększyliśmy natlenianie i na szczęście obyło się bez strat w obsadzie.
![]() |
początek eksperymentu - 10 listopada |
Na drugi dzień przeprowadziliśmy drugą próbę. Tym razem wlane zostało tylko pół butelki wody gazowanej. Efekt - zadowalający. Indykator przybrał kolor intensywnej zieleni, rybki w ogóle nie zareagowały na zwiększenie ilości dwutlenku węgla w wodzie, śmigały sobie dalej beztrosko po całym baniaczku. Super! Czyli ustaliliśmy dawkę bezpieczną dla rybek i zadowalającą dla roślin przy naszym dość słabym oświetleniu.
Jak na dłoni widać z każdym kolejnym dniem przyrosty roślin!
![]() |
13 listopad |
![]() |
16 listopad |
Moczarka postanowiła chyba wyjść, w końcu widać przewagę roślin nad elementami martwymi :)
![]() |
20 listopad |
Po kolejnej przycince i rozsadzeniu szczytów.
![]() |
21 listopad - po przycince i dosadzeniu szczytów |
Doszła nowa filtracja - największy filtr kaskadowy od AquaELa: VERSAMAX FZN-3, do gąbek co były w zestawie dodałam jeszcze ceramikę. Filtr ma jeden minus - rura wlotowa jest dość gruba i mocno odstaje od ścianki, co bardzo utrudnia zamaskowanie jej w akwarium.
![]() |
29 listopad |
Na drugi dzień znów grzebałam w akwarium - próbowałam jakoś ukryć wlot filtra, jednak średnio się udało... anubiasy w końcu trafiły na korzeń.
![]() |
30 listopad |
Tutaj coś mi się jednak zaczęło psuć. Nie pamiętam, czy to to, że zaniedbałam codzienne dolewanie wody gazowanej, czy może w tym czasie coś innego się zdarzyło, co już umknęło mojej pamięci, ale Limnofilia Sessiflora zaczęła marnieć, szczyty nie chciały się ukorzenić w tym beznadziejnym podłożu, i widać jak zaczyna jej powoli niestety ubywać... Chyba w tym momencie zaczęłam dodawać wodę gazowaną z syfonu Sodastream, bo ciężko mi było nosić dużo zakupów, zgrzewki wody i jeszcze wózek z dzieckiem, widocznie woda ta nie jest aż tak nasycona CO2 jak woda z butelki.
![]() |
9 grudnia |
Łodygowce zaczynają marnieć, za to kryptokoryna ładnie zgęstniała i zaczyna dominować w akwarium.
![]() |
16 grudzień |
W tym miejscu można uznać koniec eksperymentu z wodą gazowaną, nawet mój syfon się wyczerpał i akwarium ponownie musiało zacząć sobie radzić samo, przy niskim poziomie CO2.
Jak oceniam dodawanie wody gazowanej do akwarium - są efekty. Na krótszą metę i w małych akwariach na pewno się sprawdzi, jednak minusem są wahania poziomu tego gazu w wodzie, a co przez to idzie wahania parametrów. Jednakże sam dwutlenek węgla ani nie zaszkodził rybkom, ani nie spowodował żadnej plagi glonów. Ważna jest regularność, i odpowiednie nasycenie wody gazem.
Jak akwarium sobie poradzi bez dopalacza CO2? Czy coś się zmieni w nadchodzącym 2018 roku? Już w kolejnym odcinku z serii "poligon" ;)
Jak oceniam dodawanie wody gazowanej do akwarium - są efekty. Na krótszą metę i w małych akwariach na pewno się sprawdzi, jednak minusem są wahania poziomu tego gazu w wodzie, a co przez to idzie wahania parametrów. Jednakże sam dwutlenek węgla ani nie zaszkodził rybkom, ani nie spowodował żadnej plagi glonów. Ważna jest regularność, i odpowiednie nasycenie wody gazem.
Jak akwarium sobie poradzi bez dopalacza CO2? Czy coś się zmieni w nadchodzącym 2018 roku? Już w kolejnym odcinku z serii "poligon" ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz