środa, 28 marca 2018

Leczymy skalara pasiaka

Postanowione - będę leczyć skalara na wiciowce, widoczne ma już objawy dziurawicy, odchody wskazują na wiciowce z rodziny spironukleoza. Lekarstwo zamówione na ebay'u, w niecałe dwa dni już do mnie dotarło.
Ciągnące się odchody oraz dziurki na pysku, szczególnie w okolicach oczu i płata czołowego
- najłatwiej zauważalne objawyspironukleozy

Zdecydowałam się na produkt od JBL - Spirohexol Plus 250. 

Zastanawiałam się jeszcze nad produktem od Sery Flagellol, ale drożej wychodził.

Leczenie przeprowadzę w misce... Niestety nie mam żadnego małego akwarium, a lekarstwo jest szkodliwe dla skorupiaków. Mam nadzieję, że skalarek wytrzyma tydzień w misce z włączonym filtrem oraz grzałką? Zmieściło się 10 litrów wody, więc dawkowanie było proste - 2 ml na 10 l wody. Chyba zamówię małą kosteczkę 30 litrów, bo i rybki dobrze nie widzę, a i filtr chlapie poza miskę, dobrze, że się przeprowadzamy, urządzę w piwnicy mały zbiornik kwarantannowo-tarliskowy...

Jak się nie ma co się lubi,
to się lubi co się ma ;/
Drugi skalar też podejrzanie potrząsa co jakiś czas płetwami, jakby go coś łaskotało i chciałby to z siebie zrzucić. Jak nie zabiję tą terapią pasiaka, to zaraz na nowym mieszkaniu i żółty poleci na leczenie. W każdym razie teraz wszystkie rybki z dwusetki są pod ścisłą obserwacją.

Trzymajcie kciuki za Paska!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnie chwile na poligonie

Powoli nadszedł czas pożegnać się z pierwszym "porządnym" akwarium w moim życiu. Żywot poligoniaka powoli dobiega końca, i choć p...