niedziela, 18 marca 2018

Niedobory? Nawożenie czas zacząć

Witam Was!

Dzisiaj temat szeroki jak rzeka, głęboki jak Grand Kanion i bardzo w swej istocie skomplikowany - nawożenie roślin akwariowych. I choć niektórzy nie nawożą wcale i im wszystko pięknie rośnie, a inni nawożą non-stop i też rośnie, to ja jednak należę do grupy, która wlewa mało a i tak coś zawsze nie tak pójdzie i efektem są zielone szyby lub inne utrapienia akwarysty.

Bucephalandra 'Red'
Jednakże, jeżeli chcę, aby roślinki się utrzymały muszę dostarczyć im odpowiedniej ilości substancji odżywczych. Jeśli chodzi o poligonek, to się już dawno poddałam, że to będzie miało ręce i nogi i czekam na restart, jednakże 200 litrów chciałabym by się udało i nie stracić żanych roślinek. Tym bardziej że wybierałam wszystkie roślinki mało wymagające i łatwe w uprawie. W sumie 80% roślinności stanowią epifity, jak anubiasy, bucefalandry, mikrozoria oraz mchy, które składniki odżywcze czerpią głównie z wody. Na tak duże akwarium użyłam tylko pół paczki substratu pod piach dla roślinek z rozwiniętym systemem korzeniowym, głównie dla kryptocoryn, także trawa Eleocharis i Hydrocotyle sadzi się w podłożu, jednak ich system korzeniowy jest bardzo słaby. 

Dlatego muszę zadbać także o nawożenie słupa wody, a to, jak to zrobić prawidłowo stanowi dla mnie wielki znak zapytania. Wiem, że producenci podają zalecane dawkowanie swoich produktów, jednak kiedyś trzymając się tego naraziłam poligon na wysyp zielenic... boję się więc przesadzić i mieć wysyp glonów, a z drugiej strony boję się, że roślinki będą marnieć. 

Pierwszy miesiąc od założenia 200-tki nie dodawałam nic, jednak jak zobaczyłam pojawiające się krasnorosty postanowiłam zacząć regularnie używać Carbo jako profilaktykę. Jest to jedyny nawwóz, którego nie boję się nalać do wody, gdyż wiem, że w normalnych ilościach an pewno nie zaszkodzi, a wręcz będzie trzymał niektóre glony w ryzach.

blade mikrozoria - braki żelaza lub azotu,
czy może zbyt intensywne oświetlenie?
Jednakże przy ostatniej podmianie wody stwierdziłam, że mikrozoria mają jakieś takie bladozielone przyrosty, a przecież ta roślinka cechuje się raczej ciemną, soczystą zielenią. Pytanie teraz takie - czy to są niedobory makroelementów, żelaza, czy może jednak roślinka jest poddawana zbyt mocnemu oświetleniu i nie wybarwia się prawidłowo? Przyrosty ma, zagęściła się, więc rośnie, ale czegoś jej jednak brak. 

widok z 28 lutego - początek nawożenia
Anubiasy z odmiany 'Petit' w ogóle nie wykazały od tego czasu jakiegokolwiek ruchu, zero przyrostów, korzenie stoją w miejscu, a najnowsze listki są bladziutkie. Znów 'Coffeefolia' ma się wyśmienicie, bardzo szybko rozbudowała swój system korzeniowy i wypuściła już trzy liście... Choć jej liście też nie są idealnie zielone, widoczne są jaśniejsze miejsca. Bucephalandra 'Red' też powinna wykazywać się głęboko zielonym kolorem liści, jednak u mnie są one takie jakieś wpadające w brąz, nie zauważyłam, żeby od ostatniego czasu zbytnio urosły. Może to wina ich położenia? Są narażone na bezpośrednie oświetlenie, pistia i salwinia dopiero co w końcu odbiły i zaczynają powoli zarastać i zacieniać tą strefę zbiornika. Nawet kryptokoryna z odmiany 'Tropica' jakaś taka blada, a powinna mieć przecież piękny brązowo-bordowy kolor...  Czego tutaj brakuje? Żelazo?

zestaw dopalaczy
Odkąd wpuściłam też rybki zaczęła pokazywać się zielenica punktowa, wyczytałam, że przyczyną są najczęściej niedobory potasu, więc kupiłam sole, rozrobiłam i teraz już na szczęście odeszła w zapomnienie.

Najbardziej boję się jednak zabawy z fosforem i azotem oraz mikroelementami, dlatego na próbę postanowiłam podawać połowę zalecanej dawki producenta, ułatwiając - podaję Mikro i NPK co drugi dzień normalną dawkę. Ciężko mi też określić zapotrzebowanie na konkretne elementy, bo poza orientacyjnymi testami paskowymi nie badam wody. W końcu z założenia miał to być low-tech... Pozostaje mi jedynie obserwować uważnie roślinki.

Widzę, że coś się zmieniło od czasu kiedy zaczęłam podawać nawozy - pistia zareagowała zmianą kształtu korzenia - najpierw rósł długi i dużą ilością długich odrostów, a teraz puszcza długi korzeń główny z dużo mniejszą ilością korzonków bocznych i im dalej od tafli wody tym są one krótsze, powstaje coś na kształt odwróconego stożka. Czy to świadczy o poprawieniu się ilości związków odżywczych w wodzie?

Obawiam się też czy moje media filtracyjne nie będą wyciągać całego azotu z wody, przy dużej obsadzie rybnej jednak bałam się o jakość wody i uzbroiłam filtr w Purigen i Matrix. Zacząć nawozić postanowiłam 28 lutego, zbiornik ma już praktycznie 6 tygodni, można uznać, że roślinki już się zaaklimatyzowały i wybrały z wody najpotrzebniejsze substancje. Z podmiankami też nie dostarczam do wody zbyt dużo pierwiastków, gdyż stosuję wodę RO pół na pół z kranówką.

Przy kolejnej podmiance znów zrobię zdjęcia dla porównania i zobaczymy czy dwa tygodnie nawożenia przyniosły jakiś skutek.

Dziękuję za uwagę i zapraszam ponownie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnie chwile na poligonie

Powoli nadszedł czas pożegnać się z pierwszym "porządnym" akwarium w moim życiu. Żywot poligoniaka powoli dobiega końca, i choć p...