niedziela, 4 marca 2018

Zmiany na poligonie

Hallo zusammen! :P

Jedyny plus pojawienia się krasnorostów - w końcu postanowiłam coś zmienić a akwarium. 
Wybrałam się do sklepu, dokupiłam dwie roślinki, skałkę oraz środek na glony.



Z tego co teraz widzę to była Alternathera Reineckii oraz bodajże Bacopa Caroliniana. Bacope ciężko wspominam, chyba mi się rozpuściła dość szybko, bo była to wersja emersyjna, wymagania świetlne obu roślin też dość wysokie, więc na co ja liczyłam, mając roczną świetlówkę T5 na 40W i jałowy żwirek??? Wtedy o tym jeszcze nie miałam pojęcia...

To już jest czas, kiedy z gupików nie pozostało ani śladu (choć w pewnym momencie nawet się mnożyły), żółta i biała molinezja są już w lepszym świecie, neonka nie widać, ale jakiś tak jeszcze chyba ostatni pływa. Jedynie Black Molly się trzymały twardo, nawet zwiększyły swój stan, tzn. ok. 10 sztuk. Na zdjęciu obok jeszcze uchowane otoski przyujściowe, które jak na delikatne rybki naprawdę cud, że dały do tej pory tutaj radę.



Tiaaaa,  marnie, ale powoli do przodu. Zaczęłam kurację antyglonową środkiem Protalon 707. Nie polecam. Z pędzlami sobie nie poradził, a za to zabarwił strasznie wodę na zielono. No i właśnie doczytałam, że szkodzi ślimakom (biedne moje Helenki, robiłam znów kurację w zeszłym miesiącu ale nie pomogła a i chyba podtruła moje ślimaczki). Z zielenicami też nie daje rady, o czym się właśnie przekonałam.


Koniec końców, wzięłam się za usunięcie zaatakowanych krasnorostami liści, z takim skutkiem:



Od tego czasu starałam się pilnować regularnych podmian, więc na parę miesięcy był ogólny spokój z katastrofami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnie chwile na poligonie

Powoli nadszedł czas pożegnać się z pierwszym "porządnym" akwarium w moim życiu. Żywot poligoniaka powoli dobiega końca, i choć p...