środa, 4 kwietnia 2018

Pasiak wyszedł z izolatki!

Odrobaczanie Paska zakończone sukcesem! (chyba)

Najbardziej obawiałam się, że rybka nie przeżyje tygodnia w misce z 10 litrami wody, biedaczek siedział cały czas schowany pod filtrem, aż momentami zastanawiałam się, czy on tam jeszcze dycha. W tej chorej misce nawet nie dało się sprawdzić, czy się pacjentowi polepsza...

Robiłam wczoraj poświąteczne podmianki wody w obu akwariach i już mi tak biednego paska było szkoda, że postanowiłam zakończyć kurację dzień wcześniej. Biedaczek przerażony nie chciał się dać złapać w tej małej misce. 


Jak go wpuściłam z powrotem do dwusetki był cały blady, pasków brak. Opadł na dno i nie wiedział chyba za bardzo gdzie jest. Ale już po 10 minutach odzyskał paski i zaczął się przemieszczać. Bardzo "miłe" przywitanie sprawił mu Żółtek, bo jak tylko Pasek doszedł trochę do siebie, to ten zaczął go atakować i gonić po całym akwarium. Trochę się zmartwiłam i wyłączyłam światło, żeby oba ochłonęły z tych emocji, ale widziałam, ze tam jeszcze trochę się ganiają. Chciałam wrzucić filmik, ale youtube nie przyjmuje plików mp4?!

W każdym razie już dzisiaj od rana znów pływają zgodnie razem po całym zbiorniku. Żółtek pewnie musiał przypomnieć kto tu rządzi i ustalić od nowa hierarchię. Ciekawe co było, gdyby wpuścić 2-3 nowe osobniki?

Z tego co widzę, to Pasek znów zrobił się aktywny, dziurki na pysku chyba mniej widoczne, ale to jeszcze muszę dzisiaj zbadać. Kupi brzydkiej nie zaobserwowałam, ale trochę przegłodzony jest więc pewnie okaże się po obiedzie. A dzisiaj w menu czerwone larwy komara ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ostatnie chwile na poligonie

Powoli nadszedł czas pożegnać się z pierwszym "porządnym" akwarium w moim życiu. Żywot poligoniaka powoli dobiega końca, i choć p...