piątek, 30 marca 2018

Tu nic się nie dzieje...

Wa-bi-ku-sa! No-rusz-że-się!

Mój mini-projekt stoi w miejscu chyba... a Alternathera to chyba w ogóle wyciąga kopyta... Tylko Hydrocotyle chyba coś poszło do przodu.

Jeszcze przed serwisem...
Muszę ubrać chyba trochę wody dolać troszku świeżej i dalej obserwować.

Chyba bez lepszego światła nie pójdzie do przodu. Już obczaiłam skąd wziąć lampkę, ale córcia chyba będzie na mnie zła, jak jej z biurka ukradnę hihi



czwartek, 29 marca 2018

Po trzech dniach totalnej ciemności

Hej!

wczoraj wieczorem zdjęłam z poligoniaka koce z nadzieją, że zielonych niteczek już na liściach roślin nie zastanę - a jednak... Wydaje mi się, że troszkę zeszło, jednak tam gdzie był gęsty mech nadal widać zielony aksamit. Wszystkie roślinki wyciągnęły liście w górę, do światła, które nie zaświeciło, śmiesznie krypcie wyglądają.

Przed zaciemnienie
po trzech dniach blackout'u


Po trzech dniach totalnej ciemności narybku gupika udało naliczyć mi się tylko 10 szt., widać wielkie samice były mocno głodne...

Dzisiaj włączyłam światło biednym roślinkom, jednak poświecę 3 godzinki i starczy, może te nitki w końcu odpuszczą ;/

 Alternathera chyba pojaśniała, ale stare listki nadal zasyfione :( 
 Hydrocotyle jak wyżej... Poza tym przy ostatniej przycince wycięłam Sessiflore, nic z niej już raczej być nie mogło, a wyglądała tragicznie.
 Krypcia stanęła baczność, ta sadzonka była i jest w najlepszej kondycji.
Anubiasy... Nowe listki pojedyncze są, ale stare to nadal jest katastrofa... 

Wniosek końcowy: Na Oedogonium nie działa zaciemnienie na trzy doby... na stronie www.roślinyakwariowe.pl jako przyczynę podają "Niedobór makroelementów, w szczególności azotanów i CO2" - kurcze, azotany ponad 80 ppm przekraczały, zielenice były sobie w najlepsze, więc zbiłam na 15. Bimbrownia raz chodziła a raz nie, idę świeżą zainstalować ;) Może to pomoże...

środa, 28 marca 2018

Leczymy skalara pasiaka

Postanowione - będę leczyć skalara na wiciowce, widoczne ma już objawy dziurawicy, odchody wskazują na wiciowce z rodziny spironukleoza. Lekarstwo zamówione na ebay'u, w niecałe dwa dni już do mnie dotarło.
Ciągnące się odchody oraz dziurki na pysku, szczególnie w okolicach oczu i płata czołowego
- najłatwiej zauważalne objawyspironukleozy

Zdecydowałam się na produkt od JBL - Spirohexol Plus 250. 

Zastanawiałam się jeszcze nad produktem od Sery Flagellol, ale drożej wychodził.

Leczenie przeprowadzę w misce... Niestety nie mam żadnego małego akwarium, a lekarstwo jest szkodliwe dla skorupiaków. Mam nadzieję, że skalarek wytrzyma tydzień w misce z włączonym filtrem oraz grzałką? Zmieściło się 10 litrów wody, więc dawkowanie było proste - 2 ml na 10 l wody. Chyba zamówię małą kosteczkę 30 litrów, bo i rybki dobrze nie widzę, a i filtr chlapie poza miskę, dobrze, że się przeprowadzamy, urządzę w piwnicy mały zbiornik kwarantannowo-tarliskowy...

Jak się nie ma co się lubi,
to się lubi co się ma ;/
Drugi skalar też podejrzanie potrząsa co jakiś czas płetwami, jakby go coś łaskotało i chciałby to z siebie zrzucić. Jak nie zabiję tą terapią pasiaka, to zaraz na nowym mieszkaniu i żółty poleci na leczenie. W każdym razie teraz wszystkie rybki z dwusetki są pod ścisłą obserwacją.

Trzymajcie kciuki za Paska!

wtorek, 27 marca 2018

Restart poligoniaka - przygotowania

Cześć!

Przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami a wraz z nią restart poligoniaczka :D

Poczyniłam już pierwsze przygotowania, najważniejsze to zmienić tam podłoże. Zamówiłam 6 kg podłoża dla roślin jakiejś mało znanej firmy (niby jest to ilość na dwustulitrowe akwa!), na to pójdzie biały piasek kwarcowy o gradacji 0,7-1,2 mm, czyli drobniej niż w 200 litrach.

Kolejna sprawa, która pilnie wymaga poprawy to tło. I choć niebieskie samo w sobie nie jest złe, to jednak było źle przyklejone i się już  pogięło, nie da rady go już reanimować, więc będzie nowe. Skoro piasek biały to dla kontrastu tło czarne. 

Nowe wyposażenie już czeka! 
Aktualnie wodę filtruje tam AquaEl Versamax 3, jednak często jego przepływ spada oraz mały filtr wewnętrzny Elite 100. Pozbywam się wewnętrznego, przejdzie na kosteczkę, a tutaj ruszy relikt już, ale wciąż sprawny Fluval 203, a w środku gąbki, nowa ceramika oraz Seachem Matrix. Muszę tylko usunąć stare węże (poodcinane na krótko są) i założyć nowy.

Jeżeli chodzi o rośliny to będą odratowane kryptokoryny, nurzańce i Althernathera, moczarka oraz hydrocotyla vertikala ile się uda odzyskać oraz chciałabym jakiś ładny mech, szczególnie podoba mi się Phenix Moos, poluję na niego, ale nie umiem trafić ;) mam nadzieję, że na tym podłożu roślinki będą rosły i uda mi się stworzyć w końcu gęstą kępę zieleni. Jak będzie dobrze szło, chętnie zdecyduję się na jeszcze inne gatunki roślin. 

Aranżacja z ciężkich korzeni oraz reszty kamieni, nie wiem jeszcze czy układ 'wyspa' czy może ścięta w trójkąt. Wciąż szukam inspiracji.

Obsada? Tutaj główne skrzypce będą grały gupiki, chciałabym by było kolorowo i mnóstwo ruchu, do kompletu jakieś ciekawie wybarwione krewetki z rodzaju Neocardina, może jakieś malutkie stadko otosków i jeden bojownik do kontroli urodzeń :)

Co myślicie? 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 26 marca 2018

Podmianka w dwusetce i kontrola parametrów

Dzisiaj podmiana wody w mojej perełce i to pilna! Od kilku dni brak czasu z powodu malowania nowego mieszkania odbił się negatywnie na akwariach. Minął już dobry tydzień od ostatniej podmiany wody, na szybie znów od wczoraj widzę wyłażące zielone włoski, krasnorosty nadal tu i ówdzie.

Szybkie testy przed podmianką, żeby sprawdzić co i jak wzrosło przez ten tydzień:
testy 26.03.2018
  • NO3 - 10 ppm
  • PO4 - 1 ppm
  • Fe - 0,05 ppm
Czyli parametry jeszcze przed podmianą były w normie, wymieniając 32 litry, czyli ok. 20% wody, rozrzedziłam je jeszcze o 1/5. Planuję kontynuować podawanie tylko Carbo i Mikro codziennie, dzisiaj przy podmianie uzupełniłam też potas. 

Dziwne tylko, że cały czas wychodzą mi delikatnie zielenice punktowe na szybach, po tygodniu także delikatny meszek na tylnej szybie, ale jest to spowodowane chyba takim umiejscowieniem światła, maksymalnie z tyłu.

Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie martwi - mój skalar pasiak coś brzydko kupkę robi. Troszkę się też ocierał o liście dwa dni temu. No i mam wrażenie, że jest odrobinę mniej żwawy niż zwykle. I podejrzewam jakieś pasożyty układu pokarmowego. I totalnie nie wiem co robić. Nie jestem do końca pewna co mu dolega - podejrzewam wiciowce lub nicienie. Na każde schorzenie jest niestety inny lek. Nie wszystkie, które polecają na grupie akwarystycznej mam dostępne tutaj w Niemczech. Muszę szukać na własną rękę. Kolejna sprawa - jeśli prowadzić leczenie to w ogólnym wszystkie ryby (a glonki i kirysy źle to znoszą), czy wyłapać skalara do wiadra i tam próbować? 

Nakarmiłam je dzisiaj artemią, której dawno nie jadły i będę jutro obserwować jak mu kupka idzie... jak dalej będzie źle to do sklepu po południu, w międzyczasie wybiorę lek w jaki się zaopatrzyć. Choć pasiaczek żarł, aż mu się płetwy trzęsły - jest nadzieja.

Ogólny rzut oka po podmiance
W miniony weekend nastąpiła zmiana czasu z zimowego na letni, dzień także stał się już długi, więc muszę dziś także skorygować ustawienia czasomierza i zmienić godziny zapalania oświetlenia. Póki dzień był krótki akwarium służyło trochę za lampkę nocną, teraz jednak za długo świeci po zmroku, a za mało za dnia, i rybki żyją najpierw światłem dziennym, a potem jeszcze daje intensywnie do późna po zmroku. Biedne są bardzo długo na nogach.

Do tej pory świeciłam 15-23, co daje 8 godzin. Teraz chcę przestawić od 12 do 21. Wydłużę o godzinę, ale będzie się to bardziej pokrywać z naturalnym podziałem na dzień i noc. Co myślicie? Mam nadzieję, że glony nie ruszą do ataku od zwiększonej ilości światła?

Daję sobie TYDZIEŃ na przetestowanie. Ciao!

Blackout

Witam!

Nie daję rady już z tymi nitkami! Podmieniłam w ciągu tygodnia ponad połowę wody, a tu znów mam wrażenie, że nitki nabrały gęstości - szyba znów zawalona, a same nitki na listkach mam wrażenie, że zrobiły się dłuższe! Czyżby to wina młodych gupików i potrojenia obsady? 

Przeprowadzka zbliża się wielkimi krokami i wczoraj malowaliśmy nowe mieszkanie, więc wróciłam późno do domu, rzut oka do akwarium i masakra! Dobrze, że miałam przefiltrowany gar wody RO do 200 litrów, więc zrobiłam szybką podmiankę czterech wiader w poligoniaku, tj. ok 40%.

Dzisiaj rano postanowiłam zawalczyć z tym glonem w końcu w inny sposób - zaciemnienie. Przykryłam akwarium workami na śmieci, potem kocem i rybki mają teraz przed sobą trzy dni nocy polarnej ;P ciekawa jestem efektu.

Od tygodnia podaję tylko po 2 ml Carbo i żelaza dziennie. Zrobiłam jeszcze testy wody, wyszły następująco:
wynik testów z 26.03.2018
  • NO3 - 10 ppm
  • PO4 - 0,5-1 ppm
  • Fe - 0,05 ppm
Czyli azot teraz mam w normie, fosfor troszkę jeszcze za wysoko, podawanie żelaza trzeba kontynuować. Teraz starać się tylko utrzymać te proporcje. Mam nadzieję, że przy tych prawidłowych parametrach i trzech dniach zacienienia po nitkach nie zostanie ani śladu. 

Życzcie powodzenia. Cześć!

sobota, 24 marca 2018

Poligoniak potraja liczbę mieszkańców w jeden dzień!

Cześć!

Ledwo miesiąc temu zredukowałam obsadę w poligoniaku do 11 sztuk, a już znów liczba rybek oscyluje w granicy 30 sztuk. Wystarczył jeden poród gupika i taaaadaaaam! całe stadko maleńkiego narybku pływa w akwarium. Udało mi się naliczyć 19 sztuk, choć jest naprawdę trudne ustalić dokładną ilość nowego przybytku. Z poprzednich porodów pierwszego miesiąca dożywały 2-3 rybki, chyba jednak gurami mozaikowe porządnie trzebiły młode, teraz nie mają widocznie aż tylu wrogów, że pływają w takiej ilości. Zobaczymy ile z tej drobnicy dożyje pierwszego miesiąca :)

Młode pojawiły się dzień po mocnej podmianie, dwa dni z rzędu karmione były mrożonką. Od tygodnia brak grzałki w akwarium, myślałam, że ten akt zahamuje przyrost populacji, ale chyba jednak nie ;) 

Niestety nie udało mi się zrobić wyraźnego zdjęcia małej gupikowej ekipce, przy następnej okazji postaram się gdzieś ją wrzucić.

piątek, 23 marca 2018

Pożegnanie z razborką klinową

Cześć!

gorzej zainfekowany bok
Dzisiaj będzie trochę smutniejszy temat - muszę pozbyć się jednej razbory klinowej. Mam do tych małych rybek chyba pecha... Już jedna mi z akwarium wyskoczyła i zrobiła sobie kuku, jedną kupiłam bez jednego oka, teraz znów pożegnałam się z kolejną, bo zaczęła się dziwnie zachowywać a i na ciele pojawiły się jakby wrzody?

początki z tej strony
patrząc z góry też można stwierdzić,
że ją troszkę pokrzywiło
W każdym razie ta jedna razborka odróżniała się na tle stada już od początku, w miejscu gdzie czarny klin zwęża się ku ogonowi miała na tym czarnym tle jasną łuskę. Myślałam, że po prostu taka jest jej uroda, zachowywała się do tej pory też w normie na tle innych rybek, jednak przy ostatniej podmiance zaobserwowałam, że jej ta łuska zaczyna zamieniać się w jakby guzek i lekko podbiegać krwią. Na drugi dzień z rana jednak już zmieniła swoje zachowanie i zaczęła pływać w jednym miejscu z daleka od stada, jak się jej przyjrzałam, to na tym boku już były dwa kolejne guzki, z drugiej pojawił się pierwszy. Postanowiłam przyjrzeć się dobrze, więc odłowiłam rybkę do szklanego naczynia, niestety z tego pierwszego guzka sączyła się już delikatnie krew ;/ woląc nie ryzykować dalszego rozsiewania bakterii czy pasożyta postanowiłam ją zutylizować niestety... niestety nie mam żadnego zbiornika kwarantannowego, więc leczenie odpada, zresztą i tak bladego pojęcia nie mam na co leczyć i czym, choroby po objawach przejrzałam, ale brak przesłanek pod jedną konkretną chorobę ;/

Teraz boję się o resztę obsady w dwusetce, nie chciałabym, aby się jakiś syf tam zalęgł i wybił pozostałe 34 rybki. Trzymajcie kciuki, żeby się żadne cholerstwo nie wdało, teraz wszystkie rybki będą pod baczną obserwacją. Ciao!

czwartek, 22 marca 2018

Walka z nitkami - ciąg dalszy

Róg obfitości w glona :)
Czołem!

Biedny poligon chyba wyjdzie za niedługo na prostą. W tym tygodniu podmieniłam już 40 litrów wody czyli połowę, co powinno zbić azotany i fosforany o połowę. Przestałam lać jakiekolwiek Makro, za to trochę intensywniej nawożę od niedzieli żelazem.

...delikatny meszek, aksamitny...
Nowe listki są czyste, nawet do trzeciego wstecz, czyli poziom NO3 i PO4 spadł chyba już na bezpieczne stężenie, choć z pewnością jeszcze o połowę będę musiała go obniżyć. W każdym razie jeszcze jedna podmiana dzisiaj i jutro, jak się już woda dobrze przemiesza to testujemy!

Rośnie czy nie rośnie? - porównanie 200-tki po 20 dniach nawożenia

Witajcie serdecznie!
Dzisiaj chciałabym sprawdzić jakie postępy poczynił low-tech w przeciągu prawie trzech tygodni nawożenia. Czy przyrosty będą widoczne gołym okiem? Które roślinki rozrosły się najbardziej? Co stoi i, jak to moja mama mówi, czeka na oklaski? Zapraszam na porównanie par tych samych ujęć, w odstępach ok. 20 dni.

Na początek ogólny rzut na akwarium od frontu. Podczas podmian przełożyłam parę roślinek na inne miejsca, poza tym w międzyczasie doszła mi jedna okazała sadzonka Bucephalandry. Przycinek żadnych nie było, tylko kosmetyczne usuwanie brzydkich lub zaglonionych liści. Poodcinałam także ze szczytów liści szczepki Mikrozorium, bo te korzonki brzydko wyglądały i poobwiązywałam je ponownie dookoła liści, może się utrzymają i będą z tego nowe roślinki.

27 luty 2018
19 marzec 2018


I z półprofilu ;)

27 luty 2018
19 marzec 2018

I kilka ujęć 'z lotu ptaka'



1 marzec 2018
19 marzec 2018 - 'Coffeefolia' ma nowy liść,
a dwa dni po zdjęciu puszcza już kolejny!





Oraz na koniec pojedyncze sztuki, pistia... 

27 luty 2018
19 marzec 2018 - roślinki pływające zdecydowanie zwiększyły swoją masę,
choć nie tak, jak niektórzy opisują, że co tydzień wywalają,
 bo całą tafle wody potrafi zająć



...i bucki...
1 marzec 2018 - nowy nabytek,
Bucephalandra 'Deep Purple'
19 marzec 2018 - ta sadzonka chyba stoi w miejscu

1 marzec 2018,
Bucephalandra 'Red'
19 marzec 2018, wydaje mi się,
że troszkę zwiększyła swoją objętość

...oraz troszkę przedawnione zdjęcie, bo praktycznie z samego początku, anubiasy 'Petit', co mnie martwią, bo mają żółte przyrosty. Wydawało mi się, że nie rosną, ale jednak coś się jednak dzieje :)
29 styczeń 2018

19 marzec 2018







środa, 21 marca 2018

Co w trawie piszczy - parametry w 200-tce

Cześć!

Ostatnio było o pierwszych testach w starym i spracowanym poligoniaku, za to dzisiaj będzie o świeżutkiej dwusetce.

w trakcie podmiany wody
W obu akwariach mam podobne parametry wody jeśli chodzi i twardości i pH, bo w obu stosuję taki sam stosunek wody RO i kranówki do podmian. Jednak z powodu, że ciągle pojawiają mi się na szybach takie delikatne nitki i krasnorosty na gałęzi oraz poniektórych listkach, no i z powodu rozpoczęcia nawożenia chcę mieć rękę na pulsie, żeby nie przedobrzyć. 

Rybek w zbiorniku na ten czas mam 35 sztuk, krewetek uchowało się może ze dwie (miałam nadzieję, że mały skalar do paszczy nie zmieści, ale zmieścił...), więc o zbijanie azotanów zadbałam wkładając do filtra Matrix i Purigen od Seachem'a (choć Matrix pewnie się jeszcze dobrze nie rozkręcił, bo jest dopiero tydzień w kubełku). 
Dna nie ruszam, bo boję się uwolnienia substancji zalegających w podłożu do słupa wody. Podczas podmian ściągam tylko tyle syfu ile się da odmulaczem ze wszystkich kątów, roślinek i odkurzam mchy.
No i nawożenie. Nawożę co drugi dzień dzienną dawkę NPK, czyli połowę zalecanej przez producenta. I mimo, że to tylko low-tech, to i tak mam obawy, że do zbiornika dostaje się za dużo. W końcu tam same rośliny wolnorosnące.
Pierwsze testy dwusetki

Testy zrobiłam dzień przed podmianką, oto co wyszło:
  • NO3 - 40 mg/l
  • PO4 - 2-5 czyli ok. 3,5 mg/l
  • FE - 0

Podobna sytuacja jak w poligoniaku! Bogu dzięki, jeszcze wysypu glonów potężnego nie ma!

Tak więc plan działania:
  • podmiana 40 litrów
  • wstrzymać nawożenie NPK
  • podwoić nawożenie Mikro
  • potas i węgiel podawać bez zmian
  • obserwować pilnie czy zachodzą jakieś zmiany
  • za tydzień kolejne testy i kontrola sytuacji
  • w dalszej perspektywie zbić NO3 do 15, PO4 do 1,5; a żelazo podbić do 0,5%
Dobrze by było złapać prawidłowe parametry jeszcze przed przeprowadzką, szkoda by było wozić ze sobą wodę z bombą biologiczną i mieć problemy po restarcie...

To na tyle w tym temacie, do następnego!






wtorek, 20 marca 2018

Waku-sabi ;P

Cześć Wam!

Wracamy do mini-projektu roślin akwariowych w doniczce. Zawsze mi się nazwa poplącze ze słowem 'wasabi' i wychodzi mi taki dziwny twór jak w tytule ;)

Po 10 dniach istnienia mojego wabi-kusa mogę stwierdzić na pewno jeden fakt - wyparowało trochę wody. I tyle. Nie zauważyłam aby cokolwiek urosło, wystąpił kożuch na powierzchni wody, który już na szczęście ustąpił. W sumie jedna z sadzonek Althernathery opuściła swoje stanowisko, jednak już zakwaterowałam ją z powrotem. Wyczyściłam szybkę, i cóż tyle...

świeżo po serwisie
Czekam niecierpliwie na postępy.

poniedziałek, 19 marca 2018

Testy na parametry wody

Witam Was serdecznie!

W końcu po dwóch latach mojej akwarystyki, w sumie od pół roku bardziej świadomej, postanowiłam uzbroić się oprócz zwykłych testów paskowych na podstawowe parametry także w testy przydatne bardziej w akwariach holenderskich - na zawartość azotanów, fosforanów oraz żelaza. Wiem, że nie wyczerpałam możliwości, bo można jeszcze badać magnez, wapń oraz potas, jednak te trzy substancje wydają mi się kluczowe podczas problemów z glonami i wybarwianiem się roślin. Skoro zaczęłam także nawożenie warto wiedzieć co w trawie piszczy ;)

zestaw małego chemika
Już po trzech dniach zapukał do moich drzwi listonosz z zamówionym pakiecikiem, świetnie się złożyło, bo w poligoniaku w planach była pilna podmiana wody, ponieważ znów zauważyłam glony na nowych przyrostach... ech, nie ogarniam już sytuacji w tym zbiorniku. Nabrałam wody jeszcze przed podmianą, żeby wiedzieć co wpłynęło na tą przykrą sytuację. Testy przeprowadziłam późnym wieczorem, gdy udało mi się w końcu dzidzię ułożyć do snu, ale z powodu wyników jeszcze długo nie mogłam zasnąć. Jak do tej pory sprawdzałam parametry tylko testami paskowymi, tak poglądowo, jak się ma twardość czy pH. Odkąd używam filtra odwróconej osmozy wyniki mam praktycznie stałe, jeśli chodzi o te podstawowe parametry:
  • NO3 - 25
  • NO2 - 0
  • GH - >7
  • Kh - 6-10
  • pH - 6,8-7,2
I wydają się one jak najbardziej prawidłowe, nie mówią jednak jak blisko jestem katastrofy ekologicznej związanej z glonami. No i tutaj się wczoraj okazało, że jest następująco:
  • NO3 - >=80
  • PO4 - 5
  • Fe - 0
wyniki testów 17.03 w poligoniaku
I oto jest moja odpowiedź dlaczego znów widzę nitki na nowych listkach...

Plan działania:
  • podmiana wody co drugi dzień 
  • zaprzestanie dolewania nawozu Makro
  • zwiększenie częstotliwości podawania Mikro
  • kontrola jakości wody w przyszłym tygodniu
Najciekawsze, że bałam się podawać Mikro, żeby nie przesadzić, a okazało się że jest totalny niedobór tego nawozu. Z drugiej strony dopatrywałam się braków makroelementów w akwarium i w tej kwestii niestety sporo przedobrzyłam. Jak na ten ledwie zarośnięty baniak, powinno było wystarczyć to co wyprodukowały rybki. Znów braki w żelazie jak najbardziej można było stwierdzić po bladziutkich listkach Alternathery, co jak najbardziej wyszło w testach.

Co nowego jeszcze w poligoniaku? Po przeniesieniu gurami mozaikowych do drugiego akwarium zostały tam prawie same gupiki, nie licząc trzech malutkich molek, więc po sprawdzeniu wymaganej temperatury postanowiłam zabrać grzałkę. Temperatura w pokoju i tak rzadko kiedy spada poniżej 20 stopni, a gupiki tolerują zakres nawet do 18 st. C, więc myślę, że nie będzie problemu.
ogólny rzut oka po podmiance, wiem wiem, mało wody, ale filtruje się jeszcze ;)
sadzoneczki już w doniczce
Postanowiłam poprzycinać Alternatherę i powsadzać szczyty w lepsze podłoże, więc ze szklanych świeczników zrobiłam im mini doniczki i tak posadzone umieściłam z powrotem w akwarium. Mam nadzieję, że się w końcu rozrosną przed przeprowadzką.

Uzupełniłam po podmiance także bimbrownię, wydaje mi się, że jest nawet efekt jej działania, ale nie wiem czy będzie on widoczny gołym okiem, bo jak patrzę na te glony w baniaku, to nie mogę się opanować, żeby nie powyrywać tych zaglonionych liści i tym sposobem co drugi dzień ubywa mi zieleni z baniaka... W każdym razie, cytrynownia działa już chyba trzeci tydzień prawie bez przerwy.

w końcu zaczyna mi się ładnie wybarwiać kryptokoryna - zasługa pałeczki nawozowej?


 Nurzaniec nie chce zbytnio odbić, z tych anubiasów to już chyba nic nie będzie, jedynie kryprokoryny niezrażone ciągłym usuwaniem liści trzymają się twardo, nawet zauważyłam, że ta w rogu akwarium znów zaczyna nabierać takiej ładnej soczystej zieleni, chyba pomogło wciśnięcie 1/3 pałeczki nawozowej do roślin zielonych. Hydrocotyle praktycznie bez zmian, choć widać po dwa-trzy jasne listki nowych przyrostów, jednak glon podąża dwa kroki za nowymi przyrostami. Alternatherę nie wiem, czy chwalić czy nie, ale obok kryptokoryn stanowi drugą największą masę roślinną w tym zbiorniku. A jak lubi zbierać wszelkie brudy! Ale było odkurzanie! Cała masa paprochów i resztek, niecierpliwie czekam i nie ruszam, bynajmniej staram się ;)
Więc jak jest każdy widzi, nie krzyczcie, wiem, że jest źle, ale naprawdę staram się hihi
Pozdrawiam i zapraszam znów!

katastrofa...


Ostatnie chwile na poligonie

Powoli nadszedł czas pożegnać się z pierwszym "porządnym" akwarium w moim życiu. Żywot poligoniaka powoli dobiega końca, i choć p...